Zbyszko Cyganiewicz niejednokrotnie stawał przed obliczem sprawiedliwości. Jedna z ciekawszych spraw, którymi interesowała się amerykańska opinia publiczna została wytoczona Stanisławowi przez niejaką pannę Buszkównę.
Na podstawie listów od Stanisława, nauczycielka muzyki z kanadyjskiego Winnepeg wykazała przed wymiarem sprawiedliwości, że ten w 1926 roku obiecał jej małżeństwo i swojej obietnicy nie dotrzymał. Urażona, niedoszła Pani Cyganiewiczowa domagała się 25 tys. dolarów. Ostatecznie sąd przyznał jej 18 tys. dolarów odszkodowania.
Po raz kolejny okazało się że nie ma nic gorszego niż urażona kobieca duma…
O CYKLOPIE SŁÓW KILKA…
Podczas rozgrywanego we Lwowie turnieju zapaśniczego, licznie gromadząca się publiczność mogła podziwiać zmagania znanych i