Pamiętacie historię rozprawy sądowej wytoczonej Stanisławowi Zbyszko Cyganiewiczowi przez niejaką pannę Gladys Buszek? Nauczycielka muzyki z Winnepegu oskarżyła Zbyszka o to, że w 1926 roku obiecał jej małżeństwo. Racji swych dowiodła przed wymiarem sprawiedliwości okazując listy jakie dostawała od polskiego amanta. Podobno podczas czytania listów na sali sądowej nasz mistrz jęczał bardziej niż leżąc pod przeciwnikiem na macie.
Wyrokiem sądu jego konto bankowe stało się lżejsze o 18 tys $.
Na zdjęciu Gladys Buszek
WSPARCIE STRONY https://buycoffee.to/zsn