Gdzieś na drugim końcu świata w odległej Papui Nowej Gwinei działa ksiądz. Stworzył on coś z niczego w kraju w którym słowo „bieda” ma znaczenie dosłowne. Ksiądz Bogdan Cofalik skupił wokół siebie setki osób dla których sport stał się odskocznią od szarej codzienności. Trenują, startują w zawodach znajdując nowe cele w życiu. Wszystkiego dobrego dla księdza Bogdana i wytrwałości w ciężkiej pracy tysiące kilometrów od ojczyzny!!!

SYLWETKI ZAPAŚNIKÓW Z RESURSY KUPIECKIEJ
Jeśli ktoś sądzi, że sportowe relacje sprzed stu lat były suche, oficjalne i pozbawione fantazji,


