W wieku 73 lat Stanisław Zbyszko Cyganiewicz rzucił wyzwanie młodym mistrzom wrestlingu. Zdeponował 5000 Dolarów celem uzyskania pozwolenia od Stanowej Komisji Atletycznej na stoczenie walki z którymś z czempionów.
Niestety (lub też stety) nikt nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności za 73 letniego weterana zapasów, tłumacząc się ograniczeniem wiekowym wynoszącym dla zawodników 45 lat. Przepis ten jest jak najbardziej słuszny i zrozumiały, jednak Cyganiewicz toczył swe boje jeszcze długo po przekroczeniu tego wieku. Swoją ostatnią walkę stoczył w Buenos Aires z Renato Gardinim w wieku 59 lat. Co prawda komisja stanowa nie miała tam wiele do powiedzenia, jednak swój drugi tytuł Mistrza Świata Cyganiewicz zdobył w wieku 45 lat. Jeszcze przez długi czas nikt nie zabraniał mu walczyć na terenie USA.
Odgrażał się więc Zbyszko, że bez problemu pokona byłego mistrza świata w boksie, a obecnie wrestlera -olbrzymiego Primo Carnerę. Ostrzył sobie również stare zęby na swojego byłego ucznia Antonino Roccę. „Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść” chciało by się zaśpiewać. W wywiadzie- rzece dla magazynu TRUE w 1953 roku, Stanisław z rozgoryczeniem obnażył kulisy zawodowego zapaśnictwa w Ameryce. Nie mógł się pogodzić z tym, w jakim kierunku poszła dyscyplina, której poświęcił całe swoje życie. Widział siebie jako „dinozaura”, pamiętającego czasy, gdy aby wygrać trzeba było potrafić walczyć. Bardzo bolało go to, że zawodowe zapaśnictwo poszło w stronę groteski. Pomimo tego że sam brał w niej niejednokrotnie udział, czuł się cały czas sportowcem starej daty.
Oczami wyobraźni widzę jak stary Cygan siedzi na tarasie swojego domu w bujanym fotelu i utyskuje pod nosem na zawodowych zapaśników. To za jego życia w jego ukochanej dyscyplinie, tak bardzo zmieniły się proporcje pomiędzy sportową rywalizacją a wyreżyserowanym spektaklem. Gdy zaczynał swoją karierę liczyły się umiejętności, technika, siła, wytrzymałość, wola walki i chęć zwycięstwa. Pomimo tego że już wtedy zarzucano zawodnikom aktorstwo i ustawianie meczów, cały czas na pierwszym planie była rywalizacja sportowa. Na zapaśniczych arenach nie było miejsca dla mięczaków i słabeuszy. Musiałeś umieć walczyć. Koniec i kropka! U kresu swych dni był świadkiem zupełnego odwrócenia dawnych reguł. Wrestling zamienił się w starannie wyreżyserowane widowisko, gdzie wynik był z góry przesądzony. Celem stało się zapewnienie rozrywki widzom. Im lepszy spektakl tym więcej widzów. Świat się zmienił, biznes się kręcił a stary Cygan mógł tylko groźnie wymachiwać młodym zapaśnikom swoją krzepką pięścią…
Wsparcie strony
https://buycoffee.to/zsn?fbclid=IwAR0SRHc8SYxihH3d1Hs1vq4LmIt_7tNpVHyK9WXwBTRHlulI9lBm-a5H6ao%C2%A0
3 thoughts on “STARY ZBYSZKO RZUCA WYZWANIE POZEROM”
W trakcie poszukiwania w sieci potrzebnych informacji znalazłam ten artykuł. Wielu osobom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę na opisywany temat, ale często tak nie jest. Stąd też moje ogromne zaskoczenie. Czuję, że chyba powinienem podziękować za Twoje działania. Zdecydowanie będę polecał to miejsce i często tu zaglądał, aby poczytać nowe posty.
Pozostaje mi podziękować za miłe słowa i życzyć przyjemnej lektury!
Świetny artykuł. W czasie poszukiwania w sieci potrzebnych informacji trafiłam na ten artykuł. Wielu osobom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę ,by się wypowiadać na opisywany temat, ale niestety tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Po prostu świetny artykuł. Zdecydowanie będę rekomendował to miejsce i częściej tu zaglądał, aby poczytać nowe rzeczy.