OD MILONA DO SZTEKERA

Redaktor Stadjonu z 1931 roku, w przystępny i klarowny sposób nakreśla rozkwit zapaśnictwa w czasach antycznych, oraz jego renesans w 2 połowie XIX wieku. Płynnie przechodzi do czasów Pytlasińskiego i Cyganiewicza oraz lat 30tych XX wieku. Dla czytelników tej strony to spora dawka wiedzy w pigułce. Warto przeczytać, aby niektóre rzeczy o których piszę wyrywkowo, poukładać sobie w większą całość.

Sport zapaśniczy w perspektywicznym skrócie.

Zapaśnictwo jest ćwiczeniem, które było znanem w najdawniejszej starożytności Nie było obce Egipcjanom, a za greckich czasów wchodziło do programu olimpijskiego. Najwybitniejszym atletą starożytności był chyba Milon krotoński, który sześciokrotnie zdobył laur olimpijski. Ponieważ olimpiady odbywały się co 4 lata, należy przyjąć, iż Milon przez 24 lat był niepobitym mistrzem świata. Był przeto większym fenomenem niż Nurmi, który jest zwycięscą tylko z 3-ch Olimpiad. Za czasów rzymskich zapaśnictwo cieszyło się nie mniejszą popularnością. Cesarz Dyoklecjan zwolnił nawet zapaśników od podatków. Z upadkiem państwa rzymskiego sport zapaśniczy nie poszedł prawdopodobnie w zapomnienie, lecz wiadomości o jego uprawianiu nie mamy. W średnich wiekach słynny malarz Albrecht Dürer jest jednym z pierwszych entuzjastów sportu zapaśniczego, który propagował w szeregu szkiców.

Nowożytny sport zapaśniczy wywodzi się od meklemburczyka Karola Absa, którego działalność przypada na r. 1870. W tym czasie sport zapaśniczy cieszył się już wielką popularnością we Francji, a przez atletów zawodowych został zaszczepiony w Niemczech. Abs, którego piękna sylwetka i rycerski sposób walki podobały się publiczności uczynił dla sportu zapaśniczego więcej niż jakikolwiek atleta. Zainteresowanie się sportem atletycznym było wówczas już tak duże, iż pojedyńcze mecze nie wystarczały już żądnej widowisk publiczności. W r. 1898 przyszedł do skutku pierwszy turniej o mistrzostwo świata w Paryżu. Zwyciężył w nim Francuz Paul Pons. Abs zwyciężony przez ameryk. Muldoona (w r. 1885 w N. Yorku) nie żył już od trzech lat.

Turniej paryski rozpoczął złoty wiek zapaśnictwa. Zabłysły nowe gwiazdy na firmamencie zapaśnictwa. Z Polaków wybijali się bracia Cyganiewicze i Pytlasiński, z Rosjan: Hackenschmidt, Aberg, Lurich Podubny, z Niemców: Eberle, Koch, Kornatz, Pohl, Schwarz, Siegfried, Westergaard, Weber. Wielką sławą cieszyli się Duńczyk Pedersen, włoch Raicewich, austryjacy Stembach i Kawan, Belgijczycy: Le Boucheur, Le Marin, Steurs, hindus Gama, czech Friszteński, Bułgar Petrow i Bośniak Antonicz. Za niezwyciężonych w Europie uchodzili Cyganiewicz, Hackenschmidt i Podubny. Wszystkich trzech zwyciężył na terenie Ameryki Frank Gotch, którego uważa się za najlepszego zapaśnika czasów nowożytnych, zwłaszcza w walce „wolnej”.

Jeszcze przed wojną jednak zainteresowanie się zapaśnictwem osłabło. Przyczyną główną był pieniądz. Turnieje zawodowców wymagają reżyserji. Ktoś płaci zawodowcom dyjety, więc musi aranżować walki, dbać o zainteresowanie publiczności walkami i organizować sensacje. Publiczność, zwłaszcza inteligentna — wnet przejrzała machinacje managerów i przestała zapełniać widownie. Managerowie wówczas zmuszeni byli schlebiać najgorszym gustom publiczności i zapaśnictwo zawodowe stało się widowiskiem cyrkowem, nierzadko najgorszego gatunku. Pozatem boks i inne sporty odciągały duże ilości zwolenników walki francuskiej. W sukurs upadającemu zapaśnictwu zawodowemu przyszedł z niespodziewanej strony, a mianowicie od sportu amatorskiego i twórców Olimpjad. Przez umieszczenie zapaśnictwa w programie olimpijskim i organizowanie mistrzostw amatorskich w zapaśnictwie, rozbudziło się zainteresowanie wśród szerszych warstw społeczeństwa. Również założony w r. 1911-tym przez K. Jaenczkiego i Webera Międzynarodowy Związek zapaśniczy z siedzibą w Berlinie stara się o podźwignięcie prestigeu tego sportu. Dzięki temu dziś w niektórych krajach jak Estonji, Finlandji, Węgrzech i Austrji zainteresowanie się zapaśnictwem jest duże, niemniej jednak nie można mówić o renesansie tego sportu. Ziemią obiecaną zapaśnictwa jest Ameryka, gdzie możliwości zdobycia majątku są dla zawodowych zapaśników największe. Z Polaków walczą tam Cyganiewicze, Maksymiak, z Niemców wybijają się Steinke, Schikat. Dużą sławą cieszy się Londos i irlandczyk Mc. Milian. H. L. Gerdenitsch, z którego artykułu w niniejszym szkicu korzystam, ułożył następującą listę europejskich zapaśników:

1) Huthanen (Finlandja)

2) Szteker (Polska)

3) Westergaard (Niemcy)

4) Pedrozza (Portugalja)

5) Pinecki (Polska)

6) Leskinowicz (Rosja)

7) Richter (Niemcy)

8) Jaago (Estonja)

9) Schwarz sen. (Niemcy)

10) Rajcevich (Włochy).

Bywalców zapasów w cyrku warszawskim uderzy zapewne, że prócz Sztekera w turnieju ostatnim nie było ani jednego zapaśnika z listy 10-ciu najlepszych w Europie. Cyrk mimo to był pełny i publiczność godziła się na oglądanie wiekowych starców w rodzaju Dobrowolskiego, zwracających na siebie uwagę jedynie brutalnością. Za to zwolennicy gwizdania i rzucania butelek mieli pole do popisu. A oni- niestety, byli w większości.

Stadjon : ilustrowany tygodnik sportowy. R. 9, 1931, nr 11

Jeśli się podobało, tutaj możesz wesprzeć stronę https://buycoffee.to/zsn?fbclid=IwAR0SRHc8SYxihH3d1Hs1vq4LmIt_7tNpVHyK9WXwBTRHlulI9lBm-a5H6ao%C2%A0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Więcej wpisów

EKSPERYMENT

Trenujecie przy muzyce swoich ulubionych wykonawców? Nie zawsze było to oczywiste. Wszyscy wiemy że muzyka

ZISHE BREITBART Z RODZINĄ

Czasami uda się upolować jakąś ciekawostkę za stosunkowo niewielkie pieniądze. Co prawda zwykle przepłacam, ale

Copyright © 2023 zsilnychnajsilniejsi.pl All rights reserved.

Zakaz kopiowania i rozpowszechniania treści bez wiedzy właściciela.