Duże silniki w dużych samochodach, duże porcje jedzenia, duże kalibry broni trzymanej pod poduszką . Go big or go home!
Wielki był również Władysław Talun. Ten wyrwidąb sprowadzony do USA przez braci Cyganiewiczów miał być ich zabezpieczeniem emerytalnym na długie lata. W związku z dużymi oczekiwaniami wobec jego osoby, zaraz po przybyciu do Ameryki ruszyła machina promocyjna. Polish Giant, Iron Talun- takimi przydomkami ochrzczono olbrzyma, który przybył z dalekiej Wileńszczyzny aby podbić Amerykę. Czy mu się to udało? Raczej nie, chociaż narobił trochę zamieszania na amerykańskich ringach. Może gdyby trafił na silniejszego promotora jego kariera potoczyła by się w zamierzonym kierunku.
Tymczasem wpadły mi w ręce ciekawe materiały związane z Władysławem Talunem. Plakat promocyjny oraz ringowa fotografia.