Ekscytujące i kontrowersyjne widowisko sportowe na warszawskim ringu w roku 1922! Pojedynek Balcerkiewicza z Garkowienką- dwóch gigantów o masie 90 i 150 kilogramów, przejdzie do historii nie tylko z powodu różnicy gabarytów, ale także dramatycznego incydentu, który zakończył walkę. Co się stało, gdy Garkowienko złamał zasady fair play, a publiczność zareagowała oburzeniem?
„Box — walka na pięści.
Z inicjatywy i pod opieką sportową Polskiego Towarzystwa Atletycznego odbył się w Warszawie rzadko widziany mecz bokserski amatorów i zawodowców.
Walczyły 3 pary:
1) Eddy Rządkowski—Porżamański. zwyciężył pierwszy na punkty
2) Wiktor Junosza—Zonny Lebudy; zwyciężył drugi Knock — outem t. j. decydującym powaleniem na ziemię.
3) Balcerkiewicz—Garkawienko, o wadze pierwszy 90 kg. drugi 150 kg. W walce tej Garkowienko udając, że nie zna przepisów walki na pięści uderzył powalonego na ziemię Balcerkiewicza, wywołuiąc tym burzę na widowni i dyskwalifikację swą. Smutny widok dla sportowca, a odstraszający dla publiczności.
Ten sport winien być trochę inaczej propagowany niż pokazami bójki na arenie.”
Źródło- Strzelec : organ T-wa Związek Strzelecki. R.2, 1922, № 14
