W 1934 roku Władek Zbyszko Cyganiewicz wraz ze swoim siostrzeńcem Karolem Nowiną Szczerbińskim wybrali się na podbój Ameryki Południowej. Towarzyszył im oczywiście Stanisław Cyganiewicz. Ten jednak występy na ringach ograniczał już wtedy do minimum i występował głównie w roli promotora. Nasze gwiazdy wrestlingu przyciągały tłumy kibiców zapełniając argentyńskie i brazylijskie hale sportowe.
W tym czasie młody Helio Gracie rzucał wyzwania coraz to nowym przeciwnikom promując swój styl walki. Znamy go dzisiaj pod nazwą Brazylijskiego Ju Jitsu, a Helio uważany jest za jego współtwórcę.
Podczas pobytu naszych czempionów w Rio de Janeiro nadarzyła się okazja, aby znany raczej lokalnej publiczności Gracie rzucił wyzwanie Władkowi. Ten początkowo zignorował propozycję. Miał ich wiele, wszędzie gdzie tylko się pojawił. Któż by nie chciał zmierzyć się z takim mistrzem? Ostatecznie zgodził się na walkę po tym, jak uświadomiono go że wyzywający nie jest pierwszym lepszym kelnerem, a i profity z tego starcia mogą być całkiem spore.
Pomimo 41 lat na karku Władek Zbyszko był ciągle w znakomitej formie. Ważył ok 100 kg, dysponował znakomitą techniką i ogromną siłą. Jego przeciwnik był o wiele lżejszy i młodszy. Helio w wieku 21 lat ważył 64 kg. Był jednak zdeterminowany do tego aby dopisać wygraną ze Zbyszkiem do swojego CV. To zwycięstwo było by dla niego, i stylu który promował znakomitą reklamą.
Walkę zakontraktowano na 3 rundy po 10 minut. Panowie stanęli naprzeciw siebie 28 lipca 1934 roku. O samym starciu czyta się najczęściej że było nudne. Stroną atakującą był głównie Władek, jednak miał duże problemy z poddaniem dobrze broniącego się Helio. Ostatecznie po 30 minutach walki ogłoszono remis. Cyganiewicz był pod dużym wrażeniem postawy swojego przeciwnika. Proponował mu nawet wyjazd do Stanów Zjednoczonych i promocję na tamtejszych ringach. Ten miał jednak inne plany…
Na długie lata zapomniano o tym starciu. Władek po przygodzie z Brazylijskim Ju Jitsu wrócił do wolnej amerykanki i nie zakładał już więcej judogi. Natomiast Helio rzucał wyzwania kolejnym przeciwnikom promując swój styl, najpierw w Brazylii a później już na całym świecie. Tradycję rodzinną po dziś dzień pielęgnują jego dzieci i wnuki. Syn Royce Gracie został pierwszym mistrzem UFC w 1993 roku. Jednak o rodzinie Gracie nie będziemy tu się rozpisywać bo powstała by z tego spora książka 
Ps. Jako fan starej dobrej Sepultury dodam tylko że chłopaki z rodziny Gracie wystąpili w teledysku do utworu „Attitude”
