Podczas pobytu w Iranie we wrześniu 2022 roku odwiedziłem dwa tradycyjne domy siły. Jeden w Yazd a drugi w Teheranie. Obydwa domy zrobiły na mnie duże wrażenie, jednak po wizycie w Zurkhaneh w Jazd czułem lekki niedosyt. Klub był dość mocno komercyjny i nastawiony na turystów. Korzystając z wolnego czasu podczas pobytu w Teheranie zacząłem szukać miejscowych clubs i trafiłem do ZoorKhane Shir. Na miejscu przywitał mnie sam mistrz, oprowadził po club i zaprosił na poranny trening następnego dnia. Oczywiście skorzystałem z zaproszenia i pomimo bariery językowej sporo udało mi się zrozumieć z tego co próbował mi przekazać. Klub istnieje już 110 lat. Założony został przez pra pra pra pra dziadka obecnego właściciela ( zobaczcie na jego przedramiona). Czuć tu historię i aurę mistycyzmu. Trenujący darzą siebie nawzajem wielkim szacunkiem i w skupieniu wykonują ćwiczenia. Klub ma profil na Instagramie. Fajnie by było gdybyście tam wpadli i zostawili jakiś miły komentarz z Polski, lub chociaż serducho. Link podam w komentarzu pod tym postem.
Szukając „siłowni” podczas pobytu w Teheranie zagadałem w metrze jednego chłopaka. Zauważyłem że ma charakterystyczne dla zapaśników „kalafiory” i podbiłem do niego. Zaraz znalazł się jeszcze ktoś chętny do pomocy. Okazało się że ten drugi gość jest pracownikiem Ministerstwa Sportu w Iranie, oraz wykładowcą na miejscowym AWFie. Chłopaki powiedzieli mi co, gdzie i jak chcąc poświęcić mi swój czas i nawet mnie tam zaprowadzić. Nie chcąc nadużywać gościnności grzecznie podziękowałem za szczerą pomoc. Na koniec wbili mi w telefon swoje numery z prośbą abym dzwonił do nich w razie jakichkolwiek problemów. Tak działa Iran!!
Link do profilu klubu na Instagramie
